Dziś mijają 3 lata jeżdżenia z Bs. Bardzo udane 3 lata. Oby tak dalej:) Wycieczka w przerwie między opadami deszczu. Miało być trochę dłużej ale słyszałem już pomruki burzy i dobrze że wróciłem. 10 minut po powrocie do domu jak nie luneło:P Dość intensywny opad z gradem.
Planowałem początkowo jechać tylko do Burzenina i z powrotem, ale pojechałem dalej na Widawę zawróciłem na Wieluń i odbiłem na Złoczew w Szynkielewie. Dużo osób spotkałem na rowerach.
Musiałem coś zrobić żeby nie myśleć, zapomnieć. Widać rower jest dobry na wszystko: na szczęście, smutek, złość. Mi bardzo pomaga gdy jest źle zwłaszcza.
Wymieniłem dętkę z tyłu i jest do bani... Jadę i czuje wyraźne uderzanie,bicie i jakby opona się zapadła wnętrza obręczy. Trzeba znowu rozebrać...Grrrrr Jutro początek rejestracji na studia:)
Pierwsza jazda rowerem w 2011 roku. Wiosna piękna pora roku, wszystko budzi się do życia. W lesie o tej porze jest pięknie:) Ps. Miało być 19 km na 19 urodziny ale wyszło jak zawsze:P